top of page

Depresja, myśli samobójcze, samookaleczanie.

To co widzimy jako efekt działania jakiejś nieświadomej dynamiki (zachowania w relacjach międzyludzkich) często jest wyrażone w zdaniach „Podążam za tobą”, „Lepiej ja niż ty” , „Odpokutuję za ciebie”.

Na ustawieniach, pokazuje się jak przepotężna jest miłość do członków swojego systemu, kiedy w nieświadomy sposób chcemy „ulżyć”, „pomóc” lub „uratować” swoich nieżyjących przodków a czasami też żyjących ale np. ciężko chorych rodziców.

Jeżeli dzieci lub zwierzęta zaczynają poważnie chorować, to można przypatrzeć się za którego członka rodziny chcą to zrobić – kogo chcą odciążyć.

Przynależymy do systemu, którego członkowie – nasi przodkowie bardzo wiele doświadczyli. Jeśli ktoś z nich został wykluczony (poprzez nieakceptowane zachowanie, na przykład – był alkoholikiem lub używał przemocy wobec pozostałych członków), zapomniany – możemy to nazwać krótko: nie uszanowany, jako członek systemu – możemy zauważyć, że zazwyczaj w tym samym lub kolejnym pokoleniu, a nawet w następnych, znajdzie się osoba, która będzie „patrzyć” na niego (będzie połączona ze zmarłym i będzie za nim podążać wewnętrznie, co jest najbardziej typowym uwikłaniem)

Taka uwikłana osoba będzie najprawdopodobniej doświadczać stanów depresyjnych, lęków, może mieć myśli samobójcze, tendencje do popadania w uzależnienia: alkohol, narkotyki, leki, hazard.

Ponadto, będzie przypominać o tamtym zmarłym, zachowując się niejednokrotnie w identyczny sposób, co rodzina nieraz kwituje np. „cały pradziadek”. Niestety, naśladownictwo ma cechy negatywne. Zazwyczaj powielane są „złe” moralnie zachowania, które są wykluczane i nieakceptowane społecznie.

Żyjący uwikłany w czyjś los tak długo będzie „naśladował” zmarłego i pogrążał się w ruchu za nim, aż ta osoba zostanie uszanowana i przyjęta do systemu.

Kolejna bardzo częsta dynamika to „lepiej ja niż ty” – kiedy ktoś chce umrzeć za kogoś. Np. ojciec lub matka chorują na poważną chorobę, grożącą śmiercią i wtedy dziecko, często już dorosłe, zaczyna poważnie chorować – mówiąc wewnętrznie – „Zostań, pójdę za ciebie w śmierć”. Co oczywiście może się skończyć tragicznie dla niego, a rodzicowi w żaden sposób nie pomoże”

Ostatnio pojawił się film biograficzny Arnolda Schwarzenegera – pojawia się w nim wątek kiedy niespodziewanie pojawia się u niego poważny problem z sercem, przechodzi dwie trudne operacje. Udaje się mu przeżyć, natomiast za rok na dokładnie to samo schorzenie umiera jego matka.

Dla osób znających i rozumiejących dynamiki systemowe będzie oczywiste, że Arnold próbował nieświadomie „ratować” matkę i „wziąć chorobę na siebie”.

Trzecią bardzo istotną dynamiką, która się bardzo często pojawia podczas ustawień jest „Odpokutuję za ciebie”

W tym uwikłaniu, żyjący bierze na siebie winy innego członka systemu, który dopuścił się zbrodni, kradzieży, przewłaszczenia, gwałtu, oszustwa czy zdrady. Skutkuje to np. długami finansowanymi, stratami materialnymi, doświadczaniem nadużyć seksualnych, przemocy, bywa zdradzany i oszukiwany, nie mając pojęcia dlaczego właśnie jemu przytrafiają się takie zdarzenia i sytuacje.

W przypadku morderstw, bardzo często żyjący potomek może mieć schizofrenię – próbując na nieświadomym poziomie reprezentować zarówno sprawcę jak i ofiarę dawnego zdarzenia.

Wikłając się w losy przodków, potrafimy nieświadomie całym sobą reprezentować niezałatwione sprawy, winy, uczucia sprawców i ofiar.

Dopiero kiedy jesteśmy w stanie uwolnić się od tego co przyszło z przeszłości (bywa że i z teraźniejszości, np. kiedy matka wyklucza ojca i dziecko, zaczyna go reprezentować) zaczynamy czuć siebie, to kim naprawdę jesteśmy, zaczynamy być spokojni wewnętrznie, doświadczać harmonii i własnej siły. Tej prawdziwej a nie iluzorycznej wynikającej z pragnienia być ważniejszym w systemie niż się jest. Stając na swoim miejscu z miłością i błogosławieństwem przodków.


Anna Wolff

Terapeuta Ustawień Systemowych

Psychotraumatolog

Life&Business Coach



13 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page