Trudno o szacunek do mężczyzn, tam gdzie go nie było dla kobiet.
Kiedy partnerzy zamiast widzieć siebie, widzą gniew, złość, przemoc, która płynie przez pokolenia…
Partnerzy w związku czują swoje pola rodowe – wszystko co niezałatwione, niedokończone, niedopełnione.
Mężczyzna, który nie wziął od taty i pozostał w sferze wpływów mamy, nie szanuje kobiet, traktuje je nieraz instrumentalnie.
Kobieta, która nie wzięła od mamy i pozostała przy tacie, nie szanuje mężczyzn.
Kobieta i mężczyzna, którzy „źle” się rozstali, są uwikłani w relację z poprzednim partnerem – nowy partner nie ma miejsca wtedy w związku, często przejmuje zachowania i cechy poprzedniego partnera.
Kiedy urodzi się im pierwsze dziecko, może przypominać o poprzednim partnerze/ partnerce, szczególnie jeśli ten/ta zostali porzuceni…
Czasem odtwarzają historię sprzed pokoleń, zerwane więzi, porzucenia, odrzucenia, mezalianse…
Historia się lubi powtarzać…szczególnie w historii rodowej.
Nieudane małżeństwa, przerwane narzeczeństwa...miłość, która patrzy na trudne...
Wszystko co zapomniane, wykluczone płynie w relacji chętnie – bo w niej dzięki miłości, może być uzdrowione.
Anna Wolff
Terapeuta Ustawień Systemowych
Psychotraumatolog
Life&Business Coach
Comments