Popatrz na swoją Mamę,
Na jej trud kiedy Cię rodziła
Być może było zagrożenie życia
Które odgrodziło Was niewidzialną barierą na lata
A może powitała Cię po wielkim wysiłku z radością…
Twoja Mama,
Niczyja inna. Właśnie taka jaka była i jest - jest właściwa.
Może niepewna swojej roli jako matka, może sama z wielkimi deficytami
Z nieuzdrowionym bólem serca,
Z barkami przeciążonymi tym co niesie z Rodu.
Właśnie taka…zwyczajna, ludzka Mama.
Powiedz:
„Moja Kochana Mama”… i wyobraź sobie siebie jako niemowlę,
Które Ona przytula do piersi.
Ty jesteś jej dzieckiem a ona Twoją Mamą.
Cokolwiek się miedzy Wami wydarzyło później …
To z niej pochodzisz…
Czy potrafisz poddać się temu wielkiemu, bezgranicznemu uczuciu?
Wyobrażając siebie w jej ramionach…
Czy potrafisz poczuć jej ciepło i poczuć się bezpiecznie w jej ramionach kiedy Cię tuli?
A może było bardzo trudno już od samego początku?
Może byliście rozdzieleni…
To takie trudne wtedy dotrzeć do Ciebie Mamo…
Ale Mama żyje w Tobie, to z niej powstałaś/powstałeś.
To ona nosiła Cię pod sercem.
To ona była Twoim pierwszym domem tu na Ziemi…
Właśnie ona – nikt inny.
Jeśli potrafisz przyjąć do serca Mamę – jakakolwiek by nie była –
Bez oceny i bez zarzutów…
Wtedy masz dostęp do obfitości, do Mat-erii…
Ci którzy szanują i akceptują swoją Matkę mają dostęp do obfitości.
Mat - eria płynie tak jak miłość do Matki…
Im więcej szacunku i miłości tym więcej obfitości.
Bo Miłość jest Obfitością.
Jeśli żałujesz sobie miłości i swojej Matce, bo nie taka była jak sobie wyobrażasz, że powinna być – świat Ci będzie to pokazywał – przez innych ludzi: partnera, rodzinę, znajomych.
Wszyscy Ci będą skąpić tak jak Ty skąpisz uczucia.
Skąpisz bo Ci ciągle mało, niewystarczająco bo myślisz że może braknąć. Albo boisz się, że dasz za dużo a nic nie dostaniesz w zamian.
To jest iluzja.
Im więcej dajesz tym więcej możesz przyjąć, jeśli dawanie jest szczere i prosto z serca.
Zacznij od siebie.
Od dawania sobie, od pozwolenia sobie na bycie niedoskonałym Dzieckiem, niedoskonałej Matki. Z lekkością. Z miłością. Nie ma limitu w uczuciach.
Im mocniej płynie w Tobie miłość do siebie i świata – tym bardziej dobro w różnej postaci do Ciebie wraca
Popatrz wewnętrznie – komu i czemu żałujesz miłości, kogo jeszcze nie przyjąłeś/przyjęłaś, dla kogo brakuje akceptacji.
I wyobraź sobie siebie w jasnej przestrzeni a naprzeciwko Twoją Mamę.
Zwykłą, ludzką, z wadami…niedoskonałą.
Czy potrafisz poczuć wdzięczność za to że dała Ci życie?
To które możesz dzięki niej realizować tak jak chcesz?
Czy możesz poczuć jej Wielkość i siebie jako jej dziecko?
Bez oceny i wywyższania się. Z pokorą i wdzięcznością?
Bez uszanowania źródła życia, nie masz dostępu do radości, przepływu i Obfitości.
Popatrz Mamie w oczy i powiedz:
„Taka jaka jesteś – jesteś dla mnie właściwa. Dziękuję za życie które przyszło od Ciebie. Całą resztę zrobię sam/sama”
Zwykła Mama wystarczy aby dać najcenniejszy dar – Życie.
Jeśli zrozumiesz to i uszanujesz – Życie stanie dla Ciebie otworem – bramą do obfitości.
Szacunek do Matki to szacunek do Życia.
Anna Wolff
Terapeuta Ustawień Systemowych
Psychotraumatolog
Life&Business Coach
Comments