Zdarza się, że łączy nas nieuświadomiona wieź z przodkami, którzy żyli w biedzie i mieli trudności z utrzymaniem siebie i dzieci. Być może wojna, głód lub prześladowania zmusiły ich do opuszczenia ojczyzny, pozostawienia wszystkiego, co posiadali, i rozpoczęcia życia od nowa, w zupełnie nowym miejscu. Jeżeli życie naszych przodków było strasznie trudne, możemy, nie zdając sobie z tego sprawy, stać się kontynuatorami ich losu i nie dawać sobie szansy na dostatnie życie. Może być nam trudno mieć więcej, niż mieli oni.
Często wystarczy prosty rytuał, którym oddamy cześć przodkom, ich walce, miejscu i kulturze, z jakiej przybyli, żeby dać sobie prawo do skorzystania z „nowego” życia, jakie przypadło nam w udziale, także dzięki ich wysiłkom. Uznanie zarówno tego, co mamy w sobie ze „starej” kultury i „starego” miejsca, jak również tego co nowe, często wystarcza, żeby dać sobie prawo do rozpoczęcia nowego życia.
Pomaga także wdzięczność dla nowego kraju za udzielenie nam schronienia i stworzenie szans na sukces. Dodatkowo, jeżeli znajdziemy sposób – jak płacenie podatków, szanowanie prawa, działalność charytatywna – na odwdzięczenie się nowemu krajowi za pomoc, którą dostali nasi przodkowie, łatwiej będzie nam czerpać z możliwości, jakie przed nami otwiera.
M. Wolynn
Comments